Wesele na wsi…
…czyli wróciłem do Wolimierza!
Po prawie dokładnie dwóch latach, za sprawą Moniki i Adama, udało mi się wrócić do Wolimierza – przepięknej dolnośląskiej wsi, która za każdym razem wzbudza we mnie nieodkryte wcześniej pokłady kreatywności :).
Po weselu Natalii i Kuby, który na mojej stronie znajdziecie jako ślub plenerowy w górach wiedziałem, że chcę wrócić do Wolimierza jeszcze nie raz fotografować wesele na wsi. Udało się to w czerwcu tego roku za sprawą przesympatycznych Moniki i Adama, którzy swój dzień mieli przygotowany najidealniej jak to chyba możliwe. Zechcieli oni żebym to ja sfotografował ich ślub. U Moniki i Adama wszystko zgrało się idealnie. Przepiękne dekoracje, kwiaty, makramy, ale przede wszystkim ludzie, którzy stworzyli tak swojską i rodzinną atmosferę, że nie chciało się stamtąd wyjeżdżać.
Jeśli istnieje coś takiego jak wymarzone miejsce na wesele to proponuję, żeby Alchemik znalazł się na topowej pozycji. 🙂
WSI SPOKOJNA, WSI WESOŁA!
Przy okazji pisania tego wpisu zacząłem się zastanawiać czy wolę fotografować wesele na wsi czy w mieście. Mimo tego, że bardzo lubię możliwości które stwarzają miasta to jednak wieś wygrywa. Urodziłem się na wsi, wychowałem na wsi i w takich okolicznościach najbardziej lubię fotografować. A szczególnie jeśli ta wieś jest tak urokliwa jak Wolimierz. Nie ujmując miejskim weselom, które również potrafią być zorganizowane w niesamowity sposób, ale to właśnie na wsi czuje się najlepiej fotografując. Okazuje się, że „wieśniakiem” zostanę chyba do końca życia :).
Wesele na tip top! 🙂
Nie było by tej wspaniałej uroczystości… chociaż nie. Nie pasuje mi to zdanie. Jeszcze raz…
Nie było by takiej epickiej imprezy gdyby nie szereg osób, które włożyły kawał dobrej roboty w to aby to wszystko tak wyglądało, brzmiało, pachniało i smakowało. 🙂 Monia i Adaś pewnie już wszystkim podziękowali, ale ja też dziękuję bo bez tego wszystkiego nie było by dobrych zdjęć. Na końcu wpisu, pod zdjęciami, umieszczam linki dla zainteresowanych. Polecam odwiedzić każdy z nich. Szczerze! 🙂
A tymczasem nie zanudzam i zostawiam Was ze zdjęciami! 🙂
Obiecane linki:
- Zaczniemy od makram, które zdobiły każdy kąt wolimierskiego Alchemika i cudnie zgrały się z pozostałymi dekoracjami. Makramy wykonała makramamma – www.instagram.com/makramamma/
- Makijaże zrobiła uśmiechnięta Ewa 🙂 – Ewa Lefek Make Up Artist
- Włosy dziewczynom ułożyła Jagoda Chojnacka
- A o ogarnięcie chłopaków odpowiedzialny jest Fryzjer w Karpaczu 🙂
- Kwiaty na sali są zasługą Basi, która w ciągu kilku godzin dosłownie zdołała tam zrobić Cuda Wianki – https://www.facebook.com/CudaWiankibyBasiaSteiner/ 🙂 Monika twierdzi, że Basia czyta w myślach panny młodej 🙂
- Pyszności i słodkości przygotowane zostały przez Torty Agnieszki
- No i DJ, który rozkręcił na prawdę kosmiczną imprezę – Marcin Piłat – www.djpill.pl
… nie wiem co powiedzieć:), ale wiem jedno, w ten dzień temu przedsięwzięciu sprzyjał cały wszechświat 😀 I pozwolę sobie do listy współtwórców tego pięknego dnia dodać najlepszą organizatorkę ślubną ever -Monika Harasim-masz to we krwi :* Adasiu, dziękuję za pełen wzruszeń i emocji reportaż, lepszych ujęć dekoracji nie mogłam sobie wymarzyć!
Z taką ekipą to się nie mogło potoczyć inaczej (:
Piękne zdjęcia!
Dodam tylko, że na ślubie śpiewał zespół Mons Silentius z Mirska, jakby ktoś z okolicy się zastanawiał (;
Fantastic and consistent work Adam 🙂